Czystsze środowisko oraz lepsze wyniki finansowe firm z branży ropy i gazu
Wojna na Ukrainie przyspieszyła zmianę narracji dotyczącej ropy naftowej i gazu. Od pouczania i stawiania do kąta jako niegrzecznego dziecka energii i ciągłego bombardowania wiadomościami o tym, jakie to jest złe oraz że jego upadek powinien nastąpić już dawno, świat właśnie sobie uświadamia, że nie może żyć bez ropy i gazu (O&G – Oil & Gas).
Rosnące zapotrzebowanie na energię w miarę, jak świat wydobywał się z kokonu rządowych blokad, które były bardziej skuteczne w szkodzeniu gospodarce niż w zapobieganiu rozprzestrzenianiu się Covid-19, spowodowało presję na wzrost cen ropy. Powód był prosty: wzrost dostaw energii odnawialnej nie mogą nawet zaspokoić samego wzrostu zapotrzebowania na energię.

Wyższe ceny energii prawdopodobnie utrzymają się przez kilka lat. Era obfitości energii z pułapami wydobycia ropy naftowej mającymi na celu podniesienie jej ceny poprzez ograniczenie produkcji ustąpiła miejsca rosnącemu niedoborowi dostaw paliw kopalnych. The Economist napisano, że spadek inwestycji w ciągu ostatnich 10 lat w poszukiwanie ropy naftowej, gazu ziemnego i węgla, a także zmniejszenie nakładów inwestycyjnych w nowych kopalniach i szybach naftowych pogłębi niedobory energii w nadchodzących latach.
Ograniczone inwestycje w zabezpieczenie i przygotowanie przyszłych dodatkowych możliwości produkcji paliw kopalnych była częściowo napędzana przez spadek cen spowodowany nadpodażą. Niemniej coraz bardziej negatywne nastawienie do paliw kopalnych spowodowało również, że firmy O&G odeszły od ich poszukiwań na rzecz badań nad odnawialnymi źródłami energii.
Jednak nasilone działania związane z alternatywnymi źródłami energii odnawialnej mogły po prostu nabrać rozpędu zbyt szybko. Bloomberg zamieścił opinię, w której napisano: „Problem polega na tym, że energia odnawialna stanowi niewielki ułamek całkowitego zaopatrzenia w energię. Rozwój odnawialnych źródeł energii nie nadąża nawet za wzrostem globalnego zapotrzebowania na energię.”
Tak, proszę, przeczytać to zdanie jeszcze raz.
“Rozwój odnawialnych źródeł energii nie nadąża nawet za wzrostem globalnego zapotrzebowania na energię.”
“International Energy Agency (IEA) sama twierdzi, że przy obecnej polityce oraz harmonogramach inwestycje w ropę i gaz muszą być co roku wyższe o setki miliardów dolarów, aby zaspokoić prawdopodobny popyt. Bez nich nie można się będzie dziwić, jeśli ceny energii pójdą w górę – prawdopodobnie dużo wyżej.”
Jak podsumował to podtytuł „The Economist” [fossil fuels]: „Nie można z nimi żyć, nie można żyć bez nich”.
Okno możliwości dla branży O&G
Wszystko to stworzyło wyjątkową okazję dla firm z branży O&G. Dało im bowiem szansę udowodnienia, że rozwiązania energetyczne oparte na paliwach kopalnych nie tylko pozostają niezbędne do zaspokojenia zapotrzebowania na energię, ale że można to realizować przy znacznie mniejszych szkodach dla środowiska niż w przeszłości. Wyższa cena ropy daje firmom O&G zachętę do tworzenia i wdrażania innowacji technologicznych, które zapewnią im rentowność nawet w przypadku ponownego spadku cen.
Drogą do tego jest potencjał IIoT (Industrial Internet of Things).
Nomura Holdings, największa japońska firma zarządzająca zasobami, uważa, że IIoT może sprawić, że spółki naftowe będą bardziej rentowne przy cenie ropy 70 USD niż przy cenie 100 USD. Nomura nie jest jedyną instytucją, która dostrzega potencjał IIoT dla sektora O&G:
- McKinsey szacuje, że IoT oferuje potencjalny wpływ ekonomiczny w wysokości 4-11 bilionów rocznie do 2025 r.
- Z kolei globalne badanie przeprowadzone przez Deloitte i MIT Sloan Management Review wykazało, że O&G to „najmniej dojrzały cyfrowo” sektor przemysłu.
- Systematyczny przegląd literatury skupiający się na zastosowaniach przemysłowego Internetu rzeczy w branży O&G (Applications of the Industrial Internet of Things for Oil and Gas) pokazuje, że istnieje możliwość zwiększenia efektywności operacyjną dzięki IIoT o 5%, a także obniżenia wydatków operacyjnych na wydobycie o 20%-30%. Badanie to zostało przeprowadzone przez zespół kierowany przez prof. Davida Bamforda z Manchester Metropolitan University (MMU) na zlecenie Vetasi, firmy zarządzającej zasoami przedsiębiorstw.
Zakres korzyści dla sektora O&G z zastosowania systemów IIoT jest zatem ogromny.
Możesz pobrać nowy pakiet IBM Maximo Application Suite, jeśli chcesz dowiedzieć się więcej
IIoT i środowisko
Poza zapewnieniem lepszych wyników finansowych, IIoT i jego zastosowania mogą zapobiegać i ograniczać szkody środowiskowe, utratę firmowego sprzętu oraz życie pracowników tych firm.
Wyciek 144 tys. galonów ropy pozostawał niewykryty przez wiele godzin
Wyciek ropy naftowej o objętości 144 tys. galonów do morza w hrabstwie Orange w Kalifornii w piątek 1 października 2021 r. można było wykryć znacznie wcześniej, gdyby wykorzystywany był IIoT. Kotwica statku prawdopodobnie uszkodziła rurociąg dostarczający ropę z platformy Elly firmy Amplify Energy Corporation biegnącej do rafinerii w porcie w Long Beach.
The Los Angeles Times (z dnia 5 października 2021 r.) donosił, że spadek ciśnienia, który pozwalał na nieskrępowany przepływ ropy przez wiele godzin, został zauważony przez firmę naftową dopiero następnego dnia. Było powodem rozpoczęcia „dochodzenia prowadzonego przez śledczych Straży Przybrzeżnej w sprawie potencjalnego zaniedbania ”.
Wyciek mógł zostać wykryty cyfrowo a pompy mogłyby zostać wyłączone automatycznie, gdyby dostępne technologie IIoT zostały prawidłowo wdrożone. Postęp w zakresie inteligentnych zaworów i czujników, które zapewniają stały przepływ danych cyfrowych w przemysłowym Internecie rzeczy, może ograniczyć szkody środowiskowe i ekonomiczne wynikające z wypadków czy awarii w branży O&G.
Zintegrowany system takich inteligentnych czujników i zaworów dostarczających stale dane, które są oceniane przez algorytmy uczenia maszynowego, miałby duże znaczenie nawet w przypadku dwóch najbardziej katastrofalnych zdarzeń w historii O&G: katastrofy Piper Alpha w lipcu 1988 r. oraz wycieku ropy Deepwater Horizon w 2010 roku. W tamtym czasie technologia nie była jednak dostępna na takim poziomie zaawansowania, jaki jest obecnie dostępny.
Pierwsza strona The Scotsman[text box] z dnia 8 lipca 1988 r. wyglądałaby o wiele mnie alarmująco, gdyby istniał wtedy Internet rzeczy. Usunięcie inteligentnego zaworu bezpieczeństwa mogłoby zostać powiązane z algorytmami, które uniemożliwiłyby włączenie pompy do czasu wymiany zaworu bezpieczeństwa.
W przypadku Deepwater Horizon operatorzy błędnie zinterpretowali dane z testu ciśnieniowego i zignorowali odczyt 1400 psi w rurze wiertniczej. Algorytm nie popełniłby takiego błędu. Wycieku również nie wykryto na czas. Mógłby o tym zaalarmować czujnik monitorujący dopływ wody i odpływ błota.
Jednak najgorszą porażką w przypadku Deepwater Horizon były fałszywe odczyty, które miały pozwolić zignorować rzeczywistość, aby nie opóźniać wiercenia. Stały strumień danych dostarczający algorytmiczne raporty analityczne uniemożliwiłby tego rodzaju manipulację informacjami.
Tony Turner, dyrektor ds. projektów i innowacji w Vetasi, mówi, że zarządzanie zasobami i konserwacją ewoluowało od funkcji wsparcia, zapewniającej działanie maszyn, do jednej z najbardziej krytycznych funkcji dla dobrego funkcjonowania przedsiębiorstwa: „Zarządzanie utrzymaniem było początkowo prawie całkowicie reaktywne: uruchamiało się, kiedy coś się zepsuło, podobnie jak siły bezpieczeństwa dostosowujące się do trybu alarmowego i mobilizujące się wyłącznie po wpadnięciu w zasadzkę lub najechaniu na minę. Zarządzanie utrzymaniem dojrzało jednak do faz regularnych patroli (konserwacja prewencyjna w określonych odstępach czasu) oraz stałych wartowników i dyżurów (konserwacja prewencyjna podejmowana w zależności od sytuacji). IIoT stanowi jednak zmianę paradygmatu. Firmy mogą teraz wykonywać ataki wyprzedzające, a nawet zasadzać się na problemy, uciekając się do trybów konserwacji predykcyjnej i preskryptywnej.”
Share this Blog Post: